27/30 - nadrabianie zaległości
Dzisiaj siedzę i nadrabiam. Posty, które powstały w drodze na brudnej kartce i trzęsącą się ręką zostały spisane, dopiero dzisiaj oglądają wirtualne światło słoneczne.
Na prowincji nie było jakoś czasu i przestrzeni, żeby na gwałt szukać kafejek czy domagać się dostępu. I w sumie dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz