poniedziałek, 9 czerwca 2008

11/30 - pożegnania

Okazuje się, że nie my jedyni wyjeżdżamy na dobre z Baku. W minionych tygodniach obejmowaliśmy na do widzenia parę ludzi (a będzie ich jeszcze więcej w ciągu najbliższych 19 dni). Ludzi, z którymi w ostatnich latach lub miesiącach się polubiliśmy i zżyliśmy: Iwonę, Asię (i Nate'a), Tosię.

Owszem, jest Facebook, maile, telefony, ale rozumiecie...? W ten sposób najdobitniej odczuwamy koniec pewnej historii. A pamiętamy jeszcze o Marcie i Tonim, Dodi i Guillome'ie, Kasi i Wojtku, Basi i Andym, w końcu Philippie, z którym może zobaczymy się niebawem w Wiedniu. Może to jednak nie całkiem koniec? Bądźmy dobrej myśli - to mój ulubiony tekst.

Brak komentarzy: