wtorek, 19 września 2006


Konstruuje sie w miescie w wielu miejscach przejscia podziemne. Niewazne czy beda takie ultranowoczesne jak to przedstawia wizualizacja, grunt ze zaoszczedza stresu, zapobiegna wielu zlamaniom otwartym, a byc moze uratuja nawet kilka istnien ludzkich. Przekraczanie ulicy w tym kraju nie ma bowiem nic wspolnego z majestatem i dostojenstwiem slowa "kroczyc" - czesto trzeba brac nogi za pas. Ostatnio pojawili sie podobno piraci drogowi (zwani tu "autoszami"), ktorzy poza swa szalencza jazda za cel na drodze obieraja sobie taranowanie pieszych.

Nasza polska ekipa przetrwala dzieki Bogu 2 tygodnie bez uszczerbku, choc nieraz "na ich miejscu bym biegl". Bedzie tylko lepiej. Posted by Picasa

niedziela, 10 września 2006


Wróciliśmy do naszego kochanego Baku. Mamy wrażenie, że tutaj zmieniło się więcej przez 2 miesiące niż w Polsce przez 10. W każdym razie znowu jest ciepło i dzieje się tu nie mniej niż działo się u nas w ciągu wakacji.

Przyjechała polska ekipa, która miała nas wesprzeć w organizacji obozu, a tymczasem pomaga w sprawach quasi-obozowych :) czyli opowiada anegdoty, dużo się śmieje i nie daje się nudzić, ani nam, ani zainteresowanym polskością studentom. Jest więc super.

PS. Wersja pierwsza poprawiona, bo był byk Posted by Picasa