wtorek, 30 maja 2006

Talyszlandia

 
 

W tych gorzystych stronach AZ zwanych Zona Talyska rodzi sie wieksza czesc zywnosci, spozywanej pozniej w Baku. Zielone doliny, niezmiernie sympatyczni, przyjazni i oczywiscie goscinni ludzie - oto charakterystyka tego regionu. Myslimy, ze to wystarczy, by jeszcze nieraz tam wracac. Mielismy po prostu zachwycajacy weekend (przedluzony o poniedzialek, bo w niedziele wypadlo swieto panstwowe). Duzo sie dzialo, ale ani zdjecia, ani opowiesci nie sa w stanie tego w pelni wyrazic. Posted by Picasa

poniedziałek, 22 maja 2006


No nie mogliśmy się po prostu powstrzymać. Musieliśmy się podzielić taką fajną cytryną z ogonkiem. Fakt, że już trochę przysechł, ale wczoraj jakoś nam nie wyszło ze zdjęciami.

Przypominamy, że zarówno język polski, jak i azerbejdżański mają w alfabecie po dwie literki z ogonkami: 'ą' 'ę' (pol.) i 'ç' 'ş' (az.). Posted by Picasa

czwartek, 18 maja 2006


Bez komentarza. Posted by Picasa

niedziela, 7 maja 2006


Z dzisiejszego spaceru: szewc przy pracy w swoim stylowym kantorku. Posted by Picasa

wtorek, 2 maja 2006


Nie wiem, co sie czasem dzieje z Bloggerem i z nami...

Jeszcze raz o Gruzji. Wracalismy przez polnocne przejscie graniczne (wjezdzalismy przez Czerwony Most). Dzieki temu przejechalismy przez region Kaheti, slynacy z win i bedacy kolebka gruzinskiego chrzescijanstwa. Warto bylo wziac nie tak droga zreszta takse, zeby przejechac te 200 km. Po drodze zdarzaja sie uroczo umieszczone ruiny zamkow oraz wciaz funkcjonujace klasztory - jeden z nich na zdjeciu. Polecamy, a jakze. Posted by Picasa