piątek, 25 kwietnia 2008

Cytryny


Mam nadzieję, że ciągle pamiętacie, jak sroga była zima tego roku. Kto cierpi na sklerozę, jest archiwum. Nigdy by człowiek nie pomyślał, że od takich drobnostek jak rekord mrozu może zależeć cena cytryn w kwietniu. Jest to bodaj jedyny owoc w Azerbejdżanie, który kupuje się na sztuki i nikt się głupio nie uśmiecha i dotąd 1 cytryna kosztowała jakieś 20 gapików. Te panie, wierzcie albo nie, chcą za tego pięknego żółtego cytrusa aż manata (2,5 zł)!

A ile stoi teraz siateczka tego dobra w Polsce?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

a co one maja zrobic? codzienne podwyzki cen... a przeciez te kobiete przcuja od rana do poznego wieczoru... i nie pracuja na etat( napewno nie pracuja )... jesli nie beda sprzedawaly za manat za sztuke - nie przezyja....
z powazaniem, azer orudrzew