piątek, 28 marca 2008

Nowruz - (nie)wiedza ludowa podszyta pseudo-patriotyzmem, czyli sprostowanie

Dostało mi się sromotnie za tekst o Nowruzie, który przetłumaczyłem i podlinkowałem w poprzednim poście. Zostałem wyśmiany i zbesztany z dwóch źródeł, więc należy się przyznać do błędu i zamieścić wyjaśnienie.

Chodzi o to, że trwa w AZ obecnie wojna propagandowa, by wszystko przerobić na azerbejdżańskie od zarania wieków. Dotyka to niektórych języków (lub ich przynależności), historii, no i właśnie - jak się okazuje - Nowruzu też. Polityka zawłaszcza dla swoich celów kolejne pola, byle tylko podkreślić przedwieczną tureckość kraju, języki turkijskie wrzucić do rodziny indoeuropejskiej (po co?), stwierdzić, że Nizami był z krwi i kości Azerbejdżaninem - tym samym odciąć go od Persów (choć pochodził niewątpliwie z azerbejdżańskiej dziś Gəncə'y) itd. Stoją za tym domorośli historycy-ideolodzy, którym z politycznych powodów zależy na takiej wersji zdarzeń.

Ale wracając do istoty, czyli do Nowruzu to „w takim obliczu jakim go znamy obecnie i z opisów jego świętowania w źródłach historycznych wyszedł z kręgu kultury irańskiej, a jego baza ideologiczna została ukształtowana przez zoroastryzm, dla którego był on największym świętem.

Ognisk zapalanych w każdą środę przed Nowruzem było kiedyś NIE CZTERY A SZEŚĆ - masz to opisane w moim przewodniku więc nie będę się powtarzał. Ich znaczenie i symbolika odeszły jednak po wielu wiekach w zapomnienie - od 13 stuleci dominującą religią w Azerbejdżanie jest islam. Obecnie głównym momentem świętowania Nowruzu jest wieczór Axşam Bayramı w noc 20/21.03, co jest niewybaczalnym grzechem z punktu widzenia zoroastryzmu, należy go bowiem świętować z e wschodem słońca (stąd przecież nazwa Nou-rouz - Nowy Dzień z perskiego) i tak to ongiś bywało.

Arabowie (nie oni zresztą pierwsi i nie ostatni) zakazali obchodzenia Nowruzu. W odróżnieniu od chrześcijan i żydów, Arabowie bardzo wrogo odnosili się do zoroastrian i prześladowali to, co było związane z tą religią. Jest więc rzeczą jasną, że po zajęciu przez Arabów Persji i Kaukazu ten dzień nie mógł być już otwarcie świętowany i musiał jakoś transformować. Ogień i słońce rzeczywiście odgrywały wielką rolę w zoroastryzmie, dlatego Arabowie zmuszali tych zoroastrian, którzy przechodzili (przynajmniej oficjalnie) na islam, żeby publicznie pluli w ogień” (tyle Marek Lech, historyk).

Linki dla dociekliwych rosyjskojęzycznych oraz anglojęzycznych: pierwszy i drugi.

Brak komentarzy: