Święta zaczęliśmy spędzać od polonijnego opłatka tydzień wcześniej, potem [zdjęcie] zrobiliśmy małe zamieszanie ze studentami u nas na klubie (na duże szaleństwo nie znaleźliśmy dosyć chętnych), a kończyliśmy 24 grudnia w gronie polskim (częściowo spolonizowanym). Jak widać nawet na tzw. obczyźnie na brak wrażeń w okresie „holidejów” nie ma co narzekać.
poniedziałek, 2 stycznia 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
fajnie, że macie ludzi wokół siebie:)
Ale autor cos zmizernial, czy sepia przeklamuje?;)
no to wszystkiego pieknego w nowym roku :)
Wspominalem juz ze studentki cudne?
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :-)
Espe: zgadzam sie ;-)
Prześlij komentarz