Weihnachten
Przyszły do Baku święta. Najpierw bazar z tej okazji zrobili w Hyatt'cie Amerykanie. Teraz postarali się Niemcy. Mają swój prężnie działający Kapellhaus, gdzie przygotowali wypieki, loterię i Mikołaja (nie dajcie się nabrać - to nie ten prawdziwy, ale nasz niemiecki sąsiad Daniel, co można stwierdzić po żółtawych rękawiczkach, które kiedyś podarował mi mateo). Na zewnątrz serwowali też obowiązkowy Wurst, piwo i Gluhwein.
Andrej skomentował to tak, że chyba takie imprezy pozwalają wszystkim tam obecnym trochę uciec od otaczającej rzeczywistości. Gorzka prawda.
PS. Zdaje się, że w najbliższy weekend swoją wersję wydadzą Brytyjczycy.
1 komentarz:
Mikolaj naprawde wyczesany. bardzo mi sie podoba zaintersowanie chlopca Mikolajem, takie niedowierzajace, mam wrazenie.. Moze chlopiec juz WIE..?
Prześlij komentarz