Iran, reminiscencje
Po krótkiej wymianie mejlowej z Popielatym w trakcie publikacji Iranu we fragmentach, dowiedzieliśmy się czegoś ciekawego o winie. A Michał zachwalał... Chodzi o to, że Sziraz jest kolebką uprawy winorośli (czerwony napój zaczęto wyrabiać tam rzekomo przed 7000 lat). Dziś znany jest szczep winny pod nazwą tego irańskiego miasta, a że dostaliśmy taki australijski sziraz w Baku, to nie omieszkaliśmy spróbować.
Dla wytrwałych i nienasyconych: w końcu udostępniliśmy galerię z Iranu:
3 komentarze:
naprawde wspaniale.
to wszystko, co trzeba powiedziec.
g.
Wow, trasa imponująca. Świetnie. A wino jak?
Może to snobizm, ale na moje kubki smakowe ekstatycznie to podziałał dopiero taki lepszy ;)
Trzymajcie się tam!
Doczekaliśmy się. Niezła marszrutka. Już gdzieś to widzieliśmy - Uzbekistan. Pozazdrościć przygody.Chociaż chusty to coś koszmarnego , to i tak pojade i obejrzę ten bajkowy i cudowny kraj. Po waszej wyprawie tym bardziej trzeba to zobaczyć. Gratulujemy , Jesteście prawdziwymi odkrywcami.
Prześlij komentarz