niedziela, 3 czerwca 2007

1:0, 0:3 w sumie 1:3



Wszystko zaczęło się już w środę meczem Polska-Portugalia na wielkim ekranie w Centrum Polskim. Przyszli nasi i nienasi studenci oraz studentki (bo grał niejaki C. Ronaldo...). Pięknie było przypomnieć sobie tamto spotkanie.

W czwartek przyjechały „szkockie sknerusy” z Ediego w składzie 2 PL + 1 prawdziwek. Specjalnie na reprezentację. Poznali Baku, jego piwo i gruzińską cza-czę. Zdjęcie znajdziecie na blogu dodi (http://dodihi.bloog.pl/).

W piątek mieliśmy urwanie głowy, ponieważ w sobotę na uniwerek miał przyjechać minister spraw wewnętrznych i administracji. Na pewno nie kojarzycie. Były różne schizy, ale OK. Przyjemnym akcentem było pokazywanie miasta polskim biznesmenom i sponsorom Polskiego Centrum.



Natomiast sobota to był „sumasszedłszyj dien”. Wszyscy mieli jakieś problemy, wszystko na wariackich papierach: „sknerusy” w szpitalu, my z księgą gości BSU do Ambasady, tam wywiad dla Polskiego Radia...



Ale na koniec nagroda. Oczywiście po 5 minutach wydawało się, że to raczej dopełnienie pechowego dnia i w ogóle kara za całe zło świata. Odebraliśmy kilka telefonów i sms'ów od studentów, którzy między innymi czekali na drugi błąd Boruca i przekonywali, że będzie „druga Finlandia”. OK, myślę sobie jedna połowa dla nich, a druga dla nas. I git. Co z tego, że wyświetlacz nie działał na stadionie, więc nawet nie wiedzieliśmy, kto strzelał? Po zachodzie słońca dzień był lepszy po prostu :)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ok, zdjęcia odpowiadają na pytanie, które zadałem w komentarzu do poprzedniego posta. Stanęliście po właściwej stronie ;)

Strzelali:
Smolarek (z wolnego Krzynówka)
Krzynówek
Krzynówek

Ale to pewnie już wiecie.

Plus pisze...

Dzięki za relację! Jednakowoż tak żeśta się wzięli rozemocjonowali, że pomyliliśta - dodihi mieszka na bloog.pl a nie na bloxie.
CZUJNOŻYCZLIWY
:D

Anonimowy pisze...

o rany! ostatnie zdjecie jest ... !

Anonimowy pisze...

Szkoda że przegraliśmy.ale musieliście zobaczyć swoją minę w telewizji. ale z drugiej strony , nie przegraliśmy 5 albo 8 zero..
Bardziej bolało kiedy przegraliście z Armienią... musieliście ich po prostu pokazać jak się gra football :))
Ps. nic osobistego..

Anonimowy pisze...

czemu ja wczesniej nie trafilem na Wasz blog??? Bardzo dziekuje w imieniu wszystkich "sknerusow" za wspomnienie o nas w relacji! :) Serdecznie pozdrawiam!