Te dziesiatki raczek nie blagaja o pomoc. To opustoszale (z powodu nocy) stojaki na komorki. Idzie sie tu ulica w centrum i miedzy jedna a druga przecznica jest kilkanascie sklepikow, w ktorych mozna kupic komorke - od bulwaru nad morzem do naszego mieszkania jest ich w sumie ponad sto tylko na tej jednej ulicy! Konkurowac moga tylko i wylacznie z zakladami fryzjerskimi, ale mysle, ze te juz powoli odpuszczaja...
środa, 7 grudnia 2005
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
swietnie to wyglada
tak kosmicznie...
jak salon czesci zamiennych do robotow :)
Prześlij komentarz