niedziela, 10 września 2006


Wróciliśmy do naszego kochanego Baku. Mamy wrażenie, że tutaj zmieniło się więcej przez 2 miesiące niż w Polsce przez 10. W każdym razie znowu jest ciepło i dzieje się tu nie mniej niż działo się u nas w ciągu wakacji.

Przyjechała polska ekipa, która miała nas wesprzeć w organizacji obozu, a tymczasem pomaga w sprawach quasi-obozowych :) czyli opowiada anegdoty, dużo się śmieje i nie daje się nudzić, ani nam, ani zainteresowanym polskością studentom. Jest więc super.

PS. Wersja pierwsza poprawiona, bo był byk Posted by Picasa

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

hmm, ja mam nadzieje, ze 'anekdoty' to zabieg celowy, i tak polskiego nie uczycie;) ale na pocieszenie powiem Wam, ze dyslektycy z którymi pracuję potrafia tak przekształcac mowe polska w pismie, ze sie wierzyc nie chce, cytat "kżyrzu2ka', koniec cytatu:)

Anonimowy pisze...

Pozdrawiam po wakcjach Was i Waszych gości w Baku